Ała! Pokrzywa i efekty jej picia.

"Pijąc cudze zdrowie, psujemy nasze"
Jerome K. Jerome


            Ok, może cytat lekko przesadzony, ale bardzo spodobał mi się jego zamysł (może niekoniecznie na dzisiejszy temat :D). Nie będziemy tutaj (póki co) wykładać tematu o alkoholu i jego szkodliwości, ale o innym naturalnym i niesamowitym naparze, który wręcz zapewni nam lepsze zdrowie i nieskazitelną urodę.

           Mowa oczywiście o herbatce z pokrzywy. Spotkamy się z jej zaparzaniem w różnej formie: od tej w torebkach w aptece, przez sypaną, po naturalną pochodzenia polnego :D Jaka najzdrowsza? Oczywiście ostatnia, ale z lenistwa ciężko się zebrać, aby narazić swoje ręce na bąble, który powstają po spotkaniu z naszym "lekiem". Przyznaję, że ostatnia moja próba w zeszłym roku zakończyła się tylko na miesiącu picia pokrzywy, ponieważ (o zgrozo) skończyło mi się opakowanie i jakoś nie po drodze mi było kupić kolejne. Efekty? Były już po tygodniu. Lekki wysyp na twarzy, bardzo częsta oznaka, ale dobra, ponieważ świadczy o pozbywaniu się toksyn z organizmu. A teraz wracam do picia. Chciałabym dotrzymać się do końca kuracji - zalecane jest trzy miesiące stosowania, a następnie zrobienie przerwy. Osobiście zaparzam jedną lub dwie torebki, zalewam gorącą wodą i zaparzam pod przykryciem 10 minut. Uwielbiam jej smak i aromat - nie jest typowym leczniczym zielskiem, które ciężko przełknąć.

       
A teraz do sedna - JAKIE EFEKTY PRZYNOSI PICIE HERBATKI Z POKRZYWY?

Nie będę się tutaj rozpisywać, ponieważ świetnie to zrobiła autorka tego bloga :)
KLIK




Także, nie śpimy - PIJEMY!



2 komentarze :

  1. Piłam kiedyś pokrzywę, ale również przez krótki okres czasu. Może rzeczywiście czas do tego wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsza niestety systematyczność :(
      Przyznam, że znowu się trochę opuściłam.

      Usuń

The positive steps © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka