Powiadają, że wiara góry przenosi... Teza jakby z bajki skradziona, a jednak prawda ;)
Nie wiem jakie reszta świata ma podejście do życia, ale
obserwując najbliższe otoczenie, stwierdzam, że jesteśmy po prostu wiecznie
niezadowoleni. Pomimo tego, że układa nam się raz lepiej, raz gorzej, to zawsze
mamy pretensje do losu. W ciągu ostatniego okresu czasu sama byłam mocno
przybita i szukałam na siłę usprawiedliwień swojej niechęci do życia. Może i
były w jakimś stopniu prawdziwe, ale to nie zmienia faktu, że nie można cały
czas siedzieć i załamywać się. Wszystko w końcu zależy od naszych chęci,
motywacji... Czy nie lepiej zaplanować nowy start i zacząć cieszyć się oraz żyć
pełnią życia? Zmiana swojego spojrzenia na świat nie jest prosta i wymaga od
nas tego, abyśmy trwali w swoim postanowieniu. Ale im dalej będziemy wędrować
po puszczy własnych problemów i konfliktów, zwracając na nie pilniej uwagę, tym
bardziej zaczniemy sobie uświadamiać jak bezsensowne i maleńkie są nasze
codzienne troski w porównaniu z prawdziwymi kłodami, które życie rzuca innym
pod nogi.
Dlaczego
tak jest?
Przyczyn jest wiele. A jedną z bazowych jest niedocenianie
tego, co mamy. Nadmiar myślenia nad nieistotnymi aspektami. Niewiara w swoje
siły. Brak wsparcia ze strony bliskich. Nieszczęśliwe dzieciństwo. Złe
towarzystwo. Strach przed działaniem...
Co z
tym zrobić?
Zorganizować plan działania! Najlepiej wszystko zapisując.
Stworzyć swój własny, indywidualny, dopasowany do swoich potrzeb i uwarunkowań
plan rozwoju naszej duszy. Brzmi dziwnie... Wiem. Ale wbrew pozorom jest to
klucz, który pomoże nam w szybszym i trwalszym dążeniu do celu. Mając coś przed
oczami, łatwiej nam oswoić się z treścią i zatwierdzić w umyśle informacje. Nie
jest to czyste "paplanie" o tym co by to się nie zrobiło. Nie! Mamy
zarys działania, w dodatku utworzony przez siebie, więc będziemy się go
trzymać. W końcu w tej wojnie walczymy o siebie i o swoje szczęście ;)
Motywacja
Zrobienie listy przyczyn chęci zmiany i naszych marzeń,
celów, dążeń jest bardzo ważna. Nie zapiszę jej tutaj gotowej. Każdy z nas musi
sam stworzyć ją według tego, co pozwoli mu się ruszyć z miejsca. Przykłady?
Proszę bardzo. Jeśli schudniemy, będziemy czuć się lepiej w swojej skórze i
wzbudzimy szacunek otoczenia. Jeśli będziemy się więcej uczyć, rodzice będą z nas
dumni i będziemy pewniejsi swoich możliwości. Jeśli otworzymy się na innych,
poznamy więcej ludzi - ich charaktery, zainteresowania, poglądy - co z kolei
pomoże nam zarówno w życiu osobistym, jak i pracy (jak wiadomo kontakty
międzyludzkie są podstawą dobrego współgrania ze światem - jakkolwiek dziwnie
to brzmi ;D ). Teraz usiądź do stołu/ławki/biurka/krzesła/parapetu i zanotuj:
Dlaczego chcę zmienić coś w swoim życiu? Co chcę osiągnąć? Jakie są moje cele?
Wydaje się może proste i dziecinne, ale gdy zaczniesz nad tym myśleć,
zobaczysz, że wcale takie nie jest ;)
Do roboty! Bless ya :)
Do roboty! Bless ya :)
Wielu ludziom braku wiary w siebie, między innymi mi, właśnie się odchudzam i staram poprawić oceny, przypadek? nie sądzę ;D
OdpowiedzUsuńhttp://complywithyourdreams.blogspot.com/
Oczywiście, że tak jest. Mało kto jest w pełni zadowolony z życia. Dlatego trzeba to zmienić - życie jest tylko jedno ;)
Usuń